Dropbox – podejście drugie

12 maja (czyli tydzień temu) na Dropboxie była organizowana zabawa nazwana przez twórców platformy: Dropquest II. Zabawa polegała na rozwiązaniu serii 20 różnych łamigłówek… Można powiedzieć, że od najłatwiejszej do najtrudniejszej. Zagadki się nie powtarzały i były – co ważne – ciekawe. Nie polegały też na jakiejś specjalistycznej wiedzy, tylko na umiejętności logiki i myślenia.

Nadal można je rozwiązać, jeśli ktoś chce to tutaj może zacząć (potrzebne jest konto na dropboxie). Moim zdaniem jeszcze warto, bo jeśli rozwiążemy wszystkie łamigłówki to nasza przestrzeń dyskowa zwiększy się o 1 GiB. Sam będę brutalnie szczery i powiem że sam tego nie rozwiązywałem i korzystałem z podpowiedzi /g/ (z którego dowidziałem się o tej zabawie), jak i ich małego poradnika. Załapałem się na dopiero na 3621 miejsce:

Przeprowadzony przez nich dropquest, jest doskonałą okazją by wrócić do dropboxa i jeszcze raz się jemu przyjrzeć. Jako że wcześniejsza wersja posta o tej usłudze nie jest zbyt dobra i została odpowiednio skomentowana przez kolegę Mateusza… Więc zacznijmy od początku:

Czytaj dalej „Dropbox – podejście drugie”

MSDN AA wersja 2

Gdy ostatnio korzystałem z MSDN AA, a było to parę miesięcy temu, nie byłem zachwycony możliwością ściągania stamtąd plików. Bo najpierw trzeba było ściągnąć ichni downloader, później trzeba było za jego pomocą ściągnąć zaszyfrowane archiwum i na samym końcu downloader takie archiwum rozpakowywał. Nie miałbym żadnych zastrzeżeń jeśli by to działało…

Jednak wtedy to działać nie chciało… Na przykład Windows 7 nie udało mi się stamtąd ściągnąć do dzisiaj. A Visual Studio Ultimate 2k10 dopiero po paru nieudanych próbach.

Gdy wczoraj chciałem zainstalować Windows XP na wirtualnym systemie, przypomniałem sobie o tym, że na MSDN AA jest licencja którą mogę wykorzystać. Postanowiłem więc ściągnąć je stamtąd. Jakie było moje zdziwienie gdy zobaczyłem nowego downloadera.

Prezentował się on inaczej – styl Metro który Microsoft wciska chyba już do wszystkiego – i co najważniejsze działał lepiej.

Zmieniono sposób ściągania programów, bo wcześniej trzeba było do każdego programu ściągać osobnego downloadera, teraz wystarczy zainstalować jeden główny program Secure Download Manager i później dla każdego zamówienia wystarczy ściągnąć plik którego zawartość to odnośnik do naszego zamówienia na serwerze MSDN AA.

Jak wczoraj ściągałem Windowsa XP i Windows 8 Customer Preview, downloader ani razu nie zamknął się z informacją że nie udało się ściągnąć plików, tylko grzecznie ściągnął wszystko o co prosiłem i rozpakował.

Bardzo miłe zaskoczenie. Aż chce się ściągać :).

Dropbox – czyli chmura dla każdego

Nowa zaktualizowana wersja wpisu znajduje się tutaj: https://psychobpl.wordpress.com/2012/05/20/dropbox-podejscie-drugie/

Dropbox, jest to usługa świadczona przez firmę o tej samej nazwie pozwalająca na przechowywanie swoich danych w chmurze. Do czego może się takie coś przydać? Po pierwsze do przechowywania kopii zapasowych dokumentów, albo do synchronizowania dokumentów/plików między paroma komputerami, gdzie przynoszenie pendrive’a jest uciążliwe/nie możliwe, o nagrywaniu płyt CD/DVD – lub nawet o dyskietkach – nie wspominając.

Wersja darmowa Dropboxa oferuje od 2 GiB do 10 GiB – jeśli dobrze pamiętam, co prawda zdobycie tych 10 GiB jest trochę uciążliwe ale to możliwe. Standardowo przy instalacji dostajemy 2 GiB przestrzeń na serwerach firmy. By z nich skorzystać należy zainstalować oprogramowanie udostępnione na stronie usługi, można co prawda skorzystać także z interfejsu internetowego usługi, ale nie jest to aż tak wygodne jak program.

Po zainstalowaniu programu – który działa na Windowsie, Linuksie i MacOsie – zostaniemy poproszeni o zalogowanie się lub zarejestrowanie. Nie jest to jakieś skomplikowane więc tego opisywać nie trzeba. Domyślny folder który będzie synchronizowany z naszą prywatną chmurą znajduje się w Moje Dokumenty/Dropbox. Jeśli do niego wejdziemy, to zauważymy że obok ikonek wszystkich plików i folderów w nim, znajdują się dodatkowe symbole. Zielony ptaszek oznacza że wersja pliku/folderu jest u nas identyczna jak w chmurze, zaś 2-strzałki układające się w koło na niebieskim tle oznacza że dany plik/folder jest różny od tego co jest w chmurze i należy go synchronizować.

Teraz zawsze gdy uruchomimy program i coś w naszym dropboxowym folderze zmienimy, to wszelkie zmiany zostaną zsynchronizowane z serwerem, a gdy zalogujemy się z innego komputera także z tym innym komputerem.

Do czego może nam się ów dropbox przydać? Do tego do czego został wymyślony, czyli do synchronizacji plików między naszymi komputerami. Oprócz tego mamy także możliwość udostępniania tych plików dla wszystkich – albo raczej dla tych którzy mają odpowiedni link. Możemy także dzielić nasze pliki z innym kontem przez shared folders, ale jako że mi to nie było potrzebne, nie korzystałem z tego, więc nie mogę się na ten temat wypowiedzieć.

Jak pisałem, najpierw mamy tylko 2 GiB miejsca w naszej prywatnej chmurze. Ale jak to zwiększyć, do tych 10 GB? Jest na to jeden sposób, musimy przekonać paru naszych kolegów (~32 kolegów), by zarejestrowali się z naszego ref-linku – ja też was o to proszę ;). Jeśli ktoś zarejestruje się z naszego linku to dostaniemy dodatkowe 250 MiB, i my i nasz kolega. Jeśli zaś jesteśmy studentami, albo mamy e-maila w domenie *.edu, możemy podwoić ilość miejsca dostawanego za jednego ref-linka, czyli będziemy dostawać 500 MiB i będziemy mogli zwiększyć zapas naszego miejsca o 16 GiB ( czyli do 18 GiB na darmowy koncie ). By to zrobić należy się zweryfikować na stronie: https://www.dropbox.com/edu – należy mieć już utworzone konto. Niestety Politechniki Opolskiej z automatu nie zatwierdza 😦 – choć myślę że przez domenę edu.pl. By dostać jeszcze 250 MiB należy wykonać 5 zadań ze strony: https://www.dropbox.com/gs.